Andre Ward mocno wysadził Canelo Alvareza i Giennadija Golovkina

andre-ward-blasted-canelo-alvarez-and-gennady-golovkin-hard-jpg

Legendarny Andre Ward niespodziewanie brutalnie zmiażdżył przyszłych członków Międzynarodowa Galeria Sław Boksu Meksykański Saul Alvarez (58-2-2, 39 KO) i Kazachstan Giennadij Golovkin (42-2-1, 37 KO) w trzeciej konfrontacji twarzą w twarz, która odbyła się we wrześniu o godz. T Mobile Arena w Las Vegas (USA).

Mimo zwycięstwa niekwestionowany mistrz wagi super średniej Alvarez zdobył więcej. Oddział
myśliże na tym etapie swojej kariery Meksykanin musiał pewnie przejść weterana: „Golovkin? Golovkin wyglądał jak 40-letni wojownik. Myślę, że Canelo powinien był opóźnić tę wersję Golovkina. Zwłaszcza jeśli naprawdę jest tym, za kogo się podaje – najlepszym zawodnikiem w historii boksu. Jeśli tak, to musisz umieć wykorzystać słabość przeciwnika, który oczywiście właśnie przeczekał.

„Muszę przyznać, że występ Canelo był trochę szokujący” — dramatyzuje Ward. Myślałem, że zaoferuje więcej. A od Golovkina spodziewałem się tego, co pokazał. Zaskoczyło mnie nie GGG, ale reakcja fanów. Okazuje się, że dopiero teraz zorientowali się, że się zestarzał. Poczekaj, wygląda na bardzo postarzałego – gdzieś w ciągu ostatnich 2-3 lat. Ukuł mantrę „meksykańskiego stylu”. I z tego powodu wszyscy postanowili nie zwracać uwagi na liczbę ciosów, które mu brakuje. Widać, że jego reakcja i refleks od dawna nie są na tym samym poziomie.

„Czy ci się to podoba, czy nie, Canelo jest jedynym wielkim nazwiskiem w CV Golovkina” – mówi Ward. – Nie ma innych. I to jest w 100% prawdziwe. Czy go unikano? Myślę, że nie płonął chęcią walki z niektórymi zawodnikami. A teraz zdecydowanie nie mówię o sobie. W przypadku Canelo sytuacja nie jest taka jasna. Z jednej strony walczył z najsilniejszymi, osiągnął wszystko, podejmował ryzyko. Ale czy w jego CV jest naprawdę wiele najlepszych nazwisk? Nie, nie jest. Myślę, że jest bardzo utalentowany. I miał świetną karierę. Zdecydowanie przyszły członek. Międzynarodowa Galeria Sław Boksu. Brak opcji. Ale wydaje mi się, że jego CV wciąż nie jest tak fajne, jak mówią.

Ward sugeruje „złożenie hołdu zespołowi Canelo. Wykonali świetną robotę. Ten sam promotor Oscar De La Hoya. uznanie za sposób, w jaki Alvarez prowadził swoją karierę, za sposób, w jaki został wybrany przez przeciwników. I tam wszystko było obliczone. Wiedzieli dokładnie, kiedy i przeciwko komu pójdzie dalej. I wiedzieli, od kogo się trzymać z daleka. Ta sama walka z Davidem Benavidez. Oczywiście nie warto na razie czekać. To zbyt niebezpieczne.

Poprzednie dwie walki między Canelo i Golovkinem odbyły się w 2017 i 2018 roku: najpierw zremisowali walkę, potem Meksykanin był trochę silniejszy. W zeszłym tygodniu WBA nakazało Golovkinowi walczyć z Larą lub zrezygnować z tytułu. Czy weteran potrzebuje walki z Charlo lub Andredem? Były trener zaskoczył nagłą odpowiedzią.

.

Rating