Rosjanin wagi ciężkiej Aleksiej Oleinik, który w miniony piątek sensacyjnie przegrał przez nokaut z Brytyjczykiem Oli Thompsonem w programie REN TV Fight Club, był pewien, że bierze udział w walce zgodnej z zasadami MMA bez żadnych ograniczeń i nie rozumiał, dlaczego sędzia nie pozwolić mu walczyć z przeciwnikiem.
Słowa „Udava” cytuje kanał telegramu „Ushatayka”.
„Przed walką na konferencji Władimir Kryunow powiedział mi, że mamy MMA i walka jest absolutnie nieograniczona. Dlaczego w trakcie walki arbiter zatrzymał się, odsunął – pytanie już nie do mnie, ale do sędziego”
Według jakich zasad odbyły się walki tego wieczoru, nie tylko publiczność, ale także komentatorzy imprezy nie rozumieli, z których jednym był były mistrz świata w boksie według wersji WBC, Grigorij Drozd, który jest zaangażowany w dziennikarstwo i analityka w dziedzinie sztuk walki.
Po turnieju zaczęły pojawiać się informacje, że walki odbywały się zgodnie z regulaminem ligi WTKF, ustalonym przez organizatora pokazu, rosyjskiego promotora Władimira Chryunowa, jednak nigdzie oficjalnie się to nie pojawiło, a komunikaty prasowe mówiły o Walki MMA odbywają się w formacie trzech rund po trzy minuty.
Przypomnijmy, że walka w wadze ciężkiej, która stała się drugim najważniejszym wydarzeniem imprezy, zakończyła się około 2:28 pierwszej rundy po tym, jak Thompson znokautował Oleynika ciosem prawą ręką. Stawką pojedynku był pas mistrzowski REN TV Fight Club.
Źródło: https://fighttime.ru/news/item/31671-aleksej-olejnik-nazval-prichinu-svoego-porazheniya.html?rand=19907