Adam Yandiev opowiedział, jak doznał niezwykłej kontuzji

Zawodnik MMA Adam Yandiev Instagram opowiedział historię o tym, jak doznał niezwykłej kontuzji podczas walki.

„Opowieść o tym, jak podczas walki stracił skórę na przedramieniu. To było w Inguszetii. Przyjechałem odwiedzić krewnych. Mieliśmy 14-15 lat. Najbardziej niebezpiecznym wiekiem, kiedy dorośniesz, jest wiek przejściowy. Inguszu, nasi ludzie są w domu, tak jak my nazywaliśmy „Moskwicz”. Bo przyjechali z Moskwy. „Moskwianki” uznano za słabszych i musieliśmy zdać próby, próby siłowe.

Starszy wódz wybrał, z kim będziesz walczył, aby ulica cię przyjęła. To musiał być ktoś równie silny. Starszy wybrał mojego przeciwnika.

– Walcz teraz, sprawdzimy cię – mówi mi,
– A kim jesteś, by wyznaczać kogo z kim walczyć? Odpowiadam.
– Pospiesz się?
– A ty? Chodź z tobą, mówię
– Chodźmy do! on się zgadza.

A on jest najstarszy, najbardziej bezczelny. Zarządza, napędza. Nieco niższy ode mnie, ale z ogromnym, szerokim grzbietem! I pokłóciliśmy się z nim. Złapałem go za biodro i przerzuciłem przez biodro. Pchnął go bardzo mocno. Nie głową, ale ramionami, plecami. Wydał nieprzyjemny dźwięk. Mówi coś nie tak pod moimi plecami.

Wyciągnąłem rękę i poczułem, że ze mną też jest coś nie tak. Okazuje się, że rzuciłem go na rozbitą butelkę. Kiedy wstaliśmy, miał na plecach dwie szklanki. A ja nie miałem dużego obszaru skóry na ramieniu, a powierzchnia ramienia była gołymi mięśniami bez skóry.

Patrzymy, a na ziemi na szkle moja skóra się rozciąga. Tu się zatrzymaliśmy, postanowiliśmy wyzdrowieć. Poszliśmy do jego domu. I mówi, że trzeba odkazić moją rękę, bierze ją i wylewa jod na moje nagie mięso… Wtedy poczułam, jaki jest prawdziwy ból! Owinął rękę bandażem. Aby ukryć się przed rodziną, zakładam sweter z długimi rękawami».

.

Rating