Aaron Pico otwarcie kibicuje Adamowi Boricsowi na Bellator 286: „Czekałem na ten rewanż od bardzo dawna”

aaron-pico-openly-rooting-for-adam-borics-at-bellator-286-jpeg

Aaron Pico będzie pierwszym, który przyzna, że ​​trochę wyprzedził siebie, kiedy po raz pierwszy przeszedł do MMA po tym, jak został uznany za cudowne dziecko dzięki jego doświadczeniu zarówno w zapasach, jak i boksie.

Niestety, potknął się na starcie, zanim osiągnął rekord 4-3 w swoich pierwszych siedmiu walkach, a ostatnią porażkę w jego CV pochodził ze spektakularnego nokautu w locie w kolano wykonanego przez Adama Boricsa. Nastąpiła sześciomiesięczna przerwa, a kiedy Borics wrócił do działania, spędził sporo czasu trenując pod okiem trenerów Grega Jacksona i Brandona Gibsona, a także zaczął pracować z nowym menedżerem, aby pomóc w kierowaniu jego karierą.

Pico, który od tego czasu wygrał sześć kolejnych meczów z rzędu, nie czuje się pokonany i przypisuje swój sukces nauce tego sportu.

” Naprawdę [feel like a mixed martial artist now]”- powiedział Pico Wojownik kontra pisarz . „Byłem właśnie z trenerem Gregiem [Jackson] ale w zeszłym tygodniu zadałem mu pytanie, używając tylko naszej terminologii, której używamy, a on powiedział: „Cholera, Aaron, właściwie zaczynasz rozumieć walkę”. Spojrzałem na niego, powiedziałem, że nigdy nie rozmawiałbym w tym języku trzy lata temu, cztery lata temu i czuje się naprawdę dobrze.

„Naprawdę zawdzięczam to wszystkim moim trenerom. Greg Jackson, Brandon Gibson, naprawdę poświęcili mi dużo czasu. Zadaję mnóstwo pytań.

.

W ciągu trzech lat, odkąd Pico poniósł ostatnią stratę, w końcu stał się typem zawodnika, którego wszyscy oczekiwali, że będzie pierwszego dnia w sporcie. Zdominował konkurencję trzema nokautami i dwoma poddaniem w ostatnich sześciu walkach.

Po walce z Jeremy’m Kennedy’m na Bellator 286, Pico wierzy, że wreszcie nadszedł czas, aby przejść z potencjalnego kandydata do pretendenta z aspiracjami do tytułu, które są już w zasięgu wzroku.

– Miałem czas – stwierdził Pico. „Jestem gotowy fizycznie. Psychicznie, jestem gotowy. W piątek będę miał 26 lat i myślę, że nadchodzi czas, kiedy będziemy gotowi walczyć o mistrzostwo świata”.

W sobotę, kiedy Pico szuka siódmego zwycięstwa z rzędu, podzieli się kartą z człowiekiem, który oddał mu swoją ostatnią porażkę, gdy Borics walczy o tytuł wagi piórkowej Bellator z panującym mistrzem Patricio Pitbullem.

Pico najwyraźniej ma żywotny interes w wyniku – teraz bardziej niż kiedykolwiek, mając potencjalną szansę na zdobycie tytułu z wygraną – i nie może ukryć swoich preferencji, jeśli chodzi o pojedynek między Pitbullem i Boricsem.

„Jeśli zapytasz mnie, kogo chciałbym wygrać, Pico odpowiedział, że Adam Borics powinien wygrać. Naprawdę, naprawdę. Byłoby spełnieniem moich marzeń, gdybym miał to wszystko. Wygrałbym z Jeremy Kennedy, pokonam go, a potem walcz z Adamem Boricsem, aby pomścić tę stratę i ostatecznie zostać mistrzem Bellatora.

„Gdybym mógł napisać idealną historię, właśnie tego bym chciał. Kibicuję mu. Na pewno.”

Kibicuję Adamowi Boricsowi.

Rzadko zdarza się, aby zawodnik nie chciał drugiej szansy na przeciwnika po przegranej, ale Pico przyznaje, że sposób, w jaki upadł na Boricsa w tak dramatyczny sposób, zawsze trzymał go trochę bardziej niż inne skazy na jego karcie.

„Czekałem na ten rewanż od bardzo dawna” – powiedział Pico. „Skupiam się na Jeremy Kennedy, ale chciałbym zobaczyć rewanż Adama Boricsa.

„Myślę, że złapał mnie na początku mojej kariery. Widać, że dominowałem przez całą walkę, aż do momentu, gdy otrzymałem latające kolano. Zdarza się, ale to nie moja wina”.

.

Podejście Pico jest zupełnie inne. Nie szuka tylko tytułu Bellatora – wierzy, że zwycięstwo w wadze piórkowej jest pewne.

„Nie jestem gotowy, aby zostać mistrzem, ale chcę być wielkim mistrzem” – stwierdził Pico. To wszystko, co mówiłem. „Jestem gotowy do obrony tego tytułu. Nie chcę być dobrym mistrzem, chcę być wspaniałym mistrzem. To właśnie mam na myśli. Chcę, aby obronił mój pas”.

.

Rating