Ukraińska słabsza Karen Chukhadzhyan (21-1, 11 KO), która w nocy z 7 na 8 stycznia w Waszyngtonie (USA) wejdzie na ring, by walczyć o wakujący tytuł „tymczasowej” mistrzyni świata IBF wagi półśredniej (do 66,7). kg) przeciwko faworytowi Amerykanów Jaronowi Ennisowi (29-0, 27 KO), jest zdeterminowany nie na serwowanie numeru, ale na walkę o miejsce w słońcu.
Co więcej, mieszkaniec Kijowa zrobił to, co jego rodak z ponad 2 milionami abonentów, z których lwia część pochodzi ze Stanów Zjednoczonych (ale woli wdawać się w rozmowy z funkcjonariuszami organów ścigania), powinien był zrobić dawno i wielokrotnie: on podziękował amerykańskim sojusznikom za pomoc Ukrainie w odparciu zakrojonej na szeroką skalę inwazji na Rosję, która postanowiła zniszczyć jego ojczyznę i naród.
„To świetna okazja i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ten tytuł przywieźć Ukrainie” – powiedziała Karen.
„Jestem zaszczycony, że mogę reprezentować mój kraj w tak wielkim show przeciwko tak trudnemu przeciwnikowi. Chcę również podziękować całemu narodowi amerykańskiemu i rządowi za wszelką pomoc i wsparcie, jakiego udzielacie Ukrainie. Dziękuję Ci bardzo!” powiedział wojownik.
Choukhadzhyan przed walką z Ennisem: „Planuję wielką niespodziankę”
Odpowiadając na pytanie, jaki wynik przewiduje, Chukhadzhyan powtórzył, że zrobi wszystko, co w jego mocy.
„Ennis to twardy bokser, ale jestem na niego gotowy. Zrobię więc wszystko, co w mojej mocy” – powiedział mieszkaniec Kijowa.
Jeśli chodzi o Ennisa, Amerykanin przyznał, że chce kolejnego przeciwnika. Pomimo swojej reputacji jako nokaut, nie wie, czy będzie w stanie znokautować Chukhadzhyan.
Źródło: https://vringe.com/news/161651-ukrainets-chukhadzhyan-obratilsya-k-amerikanskomu-narodu-spasibo-vam-bolshoe-.htm?rand=141343