Ekipa Australijczyka Liama Wilsona (11-2, 7 KO), który wraz z Emanuelem Navarrete (37-1, 31 KO) wczoraj zrobił mahacha i poleciał przed terminem w walce o wakujący pas WBO wagi super piórkowej tytuł (do 59 kg) zaprotestował, stwierdzając, że sędzia dał Meksykanowi 27 sekund, a nie tradycyjne 10, na dojście do siebie po powaleniu w 4. rundzie.
Doświadczony Navarrete, padając po przedłużającym się ataku Liama, specjalnie po to, by „kupić czas”, wypluł ochraniacz na zęby podczas liczenia. Sędzia Chris Flores zdecydował się jednak włożyć go z powrotem do ust Emanuela, zamiast podawać go w róg boksera.
Jednocześnie „popełnił błąd” i źle założył ochraniacz na zęby, co dało Meksykanowi dodatkowe sekundy na regenerację. Navarrete wyzdrowiał iw 9. rundzie przycisnął wroga.
Skandaliczne ważenie Navarrete i Wilsona
– Trząsł się po tym, jak wstał. Wie o tym cały świat. A ludzie, którzy byli świadkami, wiedzą. Nagranie wideo nie kłamie – mówi sfrustrowany Liam.
Promotor Matt Rose z No Limit ma nadzieję, że ich protest doprowadzi do unieważnienia walki i rewanżu. Wcale nam to nie przeszkadza – mahach był tym, czego potrzebowaliśmy, nie zaszkodzi zajrzeć jeszcze raz.
W przeddzień walki Jeff Fenech, członek Hall of Fame, postawił na rodaka Wilsona.